Brama

Nabu · Wysłany: Śro 21:44, 13 Mar 2013 Temat postu:

- Niee... poszłabym odpocząć. - zaśmiała się cicho, po czym zmieniła w człowieka i usiadła z nogami na krzyż - Wiesz, jaka jesteś ciężka? - dodała ze śmiechem, tym razem szczerym.

Ame · Wysłany: Śro 22:09, 13 Mar 2013 Temat postu:

- Niestety zbroja waży. - Odpowiedziałam na to, uderzając delikatnie w część napierśnika. Mimo to nadal płakałam... I nadal nie miałam, gdzie się podziać...

Nabu · Wysłany: Śro 22:19, 13 Mar 2013 Temat postu:

Spojrzała się na nią. Czyli poprawa humoru nie wyszła. Z resztą... sama nie miała się gdzie podziać. Spała byle gdzie, byle wygodnie. Podrapała się po głowie. Jakby myślała nad tym, gdzie ją przechować.
- Widziałoby Ci się spanie na dachach? - zapytała - A nie, twoje skrzydło... - zaraz się zorientowała. Ah, nie ma to jak ogarnięcie tego w odpowiednim momencie.
- Chcesz coś na wzmocnienie? - zaproponowała po chwili, po dłuższym namyśle - Bo przez ten czas musiałaś stracić dużo energii... Z resztą, jak się czujesz? No, może poza tym, że jesteś smutna... No dobra, wiem, paskudnie pocieszam.
Ten słowotok brzmiał zabawnie. Bo już nie wiedziała, na czym powinna się skupić. Zaraz wstała i zaczęła oglądać zranienie.

Ame · Wysłany: Czw 17:58, 14 Mar 2013 Temat postu:

- To nic poważniejszego... - Jednak następnie syknięcie było totalnym tego zaprzeczeniem. - Tylko złamana kość w skrzydle...
Kayle by mi nie popuściła i zatachała do kliniki...
Westchnęłam ciężko. Nagle się wystraszyłam.
- Czy w Noxus jest wielu zabójców? - Zapytałam nagle, wstając. Wyglądałam na naprawdę przerażoną.

Nabu · Wysłany: Czw 20:04, 14 Mar 2013 Temat postu:

- TYLKO złamane skrzydło? - zapytała, marszcząc brwi. Chyba nawet przewidziała jej reakcję, bo zaraz wstała, złapała ją za rękę i zaraz zaczęła ją ciągnąć do kliniki.
- I tak, wielu. A także wielu wojowników. - odpowiedziała - Nie słyszałaś nigdy o potędze Noxus?

Ame · Wysłany: Czw 20:25, 14 Mar 2013 Temat postu:

Zamachałam skrzydłami niespokojnie, jednak dałam się prowadzić...
- Nikt nie może się dowiedzieć, że... Że pamiętam. - Odparłam cicho. - Nie teraz...

Nabu · Wysłany: Czw 20:38, 14 Mar 2013 Temat postu:

- Ja raczej nie wygadam. - odpowiedziała, jednak zaraz się rozmyśliłam - No dobra, czasami... Ale to tylko jeśli mnie zmuszą. Nie, Noxianom lepiej nie ufać. - skwitowała. No tak, właśnie powiedziała, że jej nie można zaufać.

Ame · Wysłany: Czw 21:02, 14 Mar 2013 Temat postu:

- To ja chyba lepiej... - Zaczęłam się z wolna szarpać.

Nabu · Wysłany: Czw 22:18, 14 Mar 2013 Temat postu:

Odwróciła się i spojrzała się na nią. Gdyby teraz przyrównać wzrok jej i kogoś jak Katarina czy Talon, zdawała się być inna. W końcu nie miała tych oczu zabójcy, raczej ich wyraz pasowałby do dziecka, które chce się bawić. Niegroźnego dziecka (a to uczucie zaraz mijało, gdyby zobaczyć jej zęby i pazury), które pragnie zabawy. Tak, taka była Nabu. Niewiele jej do seryjnej zabójczyni.
- Nie chciałam Cię zrazić... - wyszeptała cicho.

Ame · Wysłany: Pią 19:08, 15 Mar 2013 Temat postu:

Zauważyłam jej smutek i zaraz zaprzestałam. Spokojnie poszłam za nią.

Nabu · Wysłany: Pią 19:40, 15 Mar 2013 Temat postu:

Jednak mimo wszystko, dalej wyglądała na nieźle przygnębiona. Jakby teraz żałowała za swoje słowa... Miała spuszczone uszy, ale ruszyła, poprowadziła ją.

z/t + Ame