Wieża strażnicza

Ame · Wysłany: Pon 19:46, 11 Mar 2013 Temat postu:

Zakrążyłam jeszcze kilka kółek dookoła, po czym wylądowałam gdzieś... Cholera wie, gdzie.

/zt

Nabu · Wysłany: Pon 20:01, 11 Mar 2013 Temat postu:

Morgana zaraz się zerwała, pobiegła niemalże się nie przewracając. Raven mógł zobaczyć jej trasę. Próbowała szukać tego miejsca, "obserwując" wszystko z widoku osoby z jej paktem.
Nabu jednak nieźle się zmartwiła... Poprosiła, aby wylądował.

Raven · Wysłany: Pon 20:42, 11 Mar 2013 Temat postu:

Wylądowałem z polecenia Nabu. Morgana nieźle się wpakowała z tym Paktem! Biegliśmy na wyczucie, szukając znanych punktów widzianych przez moje oko w ciele Morgany. Podczas pościgu nagle zapytałem Nabu:
- Czyli jesteś z Ionii? Myślałaś nad powrotem? Jeśli tak, nie krępuj się, możemy wyruszyć razem, ja i tak miałem zamiar tam się udać, by pozyskać informacje na temat Riven, sprowadzę ją z powrotem do Noxus nawet, jeśli będę miał użyć siły!

Nabu · Wysłany: Pon 20:54, 11 Mar 2013 Temat postu:

Zaraz, jak wylądowali ona zmieniła się w człowieka.
Spojrzała się na niego, gdy zadał to pytanie. Stała jak wryta, nie wierzyła w jego propozycję. Zaraz zatrzęsła głową. Chciała odgonić te myśli.
- Skądże. - warknęła. Skłamała. To kłamstwo było strasznie wyczuwalne. Aż ona sama spuściła głowę.

Raven · Wysłany: Pon 21:08, 11 Mar 2013 Temat postu:

- Mnie nie oszukasz, nawet widać to po twojej twarzy! - Uśmiechnąłem się Very Happy

- To chcesz, czy nie? To może być dotychczas największa przygoda w twoim życiu! - Znowu uśmiech, lecz bardziej pełny.

Nabu · Wysłany: Pon 21:18, 11 Mar 2013 Temat postu:

Zaraz nadęła poliki, zdenerwowana i założyła ręce na piersi. Tak stała.
- Nie prawda. - burknęła pod nosem, naburmuszona.
- Więcej przygód mam tutaj, w Noxus. - dodała po chwili - To jakiś zbieg, to gdzieś szpiegować czy zebrać zioła. W Ionii są nudy. I zbesztaliby mnie.

Raven · Wysłany: Pon 21:23, 11 Mar 2013 Temat postu:

- Nie jestem zbiegiem, tylko renegatem. Czy chcesz jechać, czy nie, twój wybór, ja ci nie każę. Więc po tej akcji z Morganą, pójdę w las, zbiorę manatki i sayonara z Noxusa - Uśmiech

Biorę Nabu na plecy nie zważając na to, czy mnie zabije, pokaleczy. Biegnę z nią dalej, zakrywając lewe oko, by widzieć więcej z prawego, czyli wzroku mojego starego oka w jej ciele.

Nabu · Wysłany: Pon 21:33, 11 Mar 2013 Temat postu:

- Nie mówiłam o tym. - odpowiedziała na jego "nie jestem zbiegiem". Zaraz jednak ostro zaczęła się wyrywać. Ładnie go przy tym zadrapała rękoma po twarzy, momentami zasłaniając kompletnie kierunek biegu...
- Jeszcze raz tak zrobisz, a oberwiesz mocniej. - warknęła groźnie, zeskakując mu z pleców.
"Ooo nie, nie tym razem, kolego! Nigdy więcej mi tak nie zrobisz, choćby nie wiem, co!" - pomyślała.

Raven · Wysłany: Pon 21:38, 11 Mar 2013 Temat postu:

- Może źle to zrozumiałem z tym " nie jestem zbiegiem", ale dobra, skupmy się na pościgu, potem pogadamy. Ale teraz się rozdzielę...

Wyjął z torby eliksir z Biloba Czarnego, wypił go, po chwili zaczął biegać jak... Teemo uciekający przed Dariusem! Ciśnie dalej!

z/t

Nabu · Wysłany: Pon 22:10, 11 Mar 2013 Temat postu:

Eh? No i zwiał.
No i co z tego? Miała czas dla siebie. Zaraz podniosła uszy i się uśmiechnęła, zaczęła kierować się w swoją stronę. Bo to jej się spodobało. Że w końcu ma chwilę wolnego. Nawet, jeśli nie wie o misji, którą jej niedługo przydzielą.
Co z tego? Na razie ma chwilę czasu. Dla siebie.
Ale i tak zagnieździły jej się w głowie te myśli o Ionii... Nie dawały jej spokoju. W końcu zdecydowała się zmienić w lisa i gdzieś się wynieść. Miała dość... Chciała odpoczynku!

z/t

Raven · Wysłany: Pon 22:21, 11 Mar 2013 Temat postu:

Po 2 minutach niekończącego się biegu anoreksja wdała się we znaki... Odpuściłem sobie, bo jeszcze mogłem sobie coś poważnego zrobić.
Pomyślałem " Ionio, no to do zobaczenia... Może tam znajdę poszlaki pozostawione po Riven...?"
Udałem się do mojego całkiem nie dużego obozowiska w lesie za murami Noxusa, spakowałem manatki, rozebrałem obóz, ogarnąłem kompas i mapę. Zaraz po tym ruszyłem w dalszą drogę...

" Szkoda, że Nabu nie zgodziła się udać się ze mną... Ale cóż, samotność to mój jedyny przyjaciel... "

( NIE NA TEMAT. Dalsza część moich przygód w Ionii i napiszę je jutro )