Pałac

Nabu · Wysłany: Śro 20:26, 06 Mar 2013 Temat postu: Pałac

Pałac w Demacii.
Miejsce, w którym można złożyć audiencję dla króla Jarvana Lightshielda III. Jest ogromna, a na samym jej końcu było miejsce właśnie dla niego, władcy. Przy nim całkiem często siadali radni, jednak on nie zawsze zajmował tam miejsce. Każdy ma prawo do czasu dla siebie.

Ame · Wysłany: Wto 14:06, 26 Mar 2013 Temat postu:

Stanęłam przed pałacem, podziwiając jego wielkość. Po chwili jednak stwierdziłam, że "nie umywa się" do pałacu Runeterry...
Jakby z wolna wracała mi pamięć.
Zaczęłam rozglądać się za znajomym rycerzem...

Nabu · Wysłany: Wto 19:18, 26 Mar 2013 Temat postu:

Był tam, akurat stał pod filarem. Obserwował wszystko, co się dzieje w pałacu. Również i Ame zauważył, uśmiechnął się łagodnie.
- Gotowa? - zapytał.

Ame · Wysłany: Wto 19:54, 26 Mar 2013 Temat postu:

- Skoro tu przyszłam... - Odparłam, jakby to było całkiem logiczne.

Nabu · Wysłany: Wto 20:31, 26 Mar 2013 Temat postu:

Zaśmiał się. No tak... Przecież po co innego by go szukała...
- Lecisz sama czy mam kogoś przydzielić? - zapytał, wskazując kciukiem na wcześniej spotkaną kobietę, tamtą opiekunkę sokoła.

Ame · Wysłany: Wto 21:15, 26 Mar 2013 Temat postu:

- Obojętnie, jak uważacie. - Odparłam spokojnie. - Niech ona ci podpowie, co bardziej rozsądne, jeśli sam nie wiesz.

Nabu · Wysłany: Wto 21:21, 26 Mar 2013 Temat postu:

- Jeśli nie jesteś ranna, możesz iść sama. - odpowiedziała, jakby na twój rozkaz - Najwyżej Valor ją poobserwuje.
I jak na zawołanie - sokół wylądował na swoim miejscu na jej ręce. Przypatrzył jej się swoimi oczyma... Tak siedział przez dłuższą chwilę. Zaraz odwrócił głowę w stronę Quinn i zaczął wydawać dźwięki, które ona o dziwo rozumiała.
- Nawet on się zgadza. - przetłumaczyła na nasze.

Ame · Wysłany: Wto 22:31, 26 Mar 2013 Temat postu:

- Bardzo rozsądne. - Odpowiedziałam jedynie. Nawet nie westchnęłam, nie stroiłam fochów... Jedynie przyjęłam ten pomysł ze skinięciem głową. - I słuszne.

Nabu · Wysłany: Wto 23:31, 26 Mar 2013 Temat postu:

- Najodpowiedniejsze rozwiązanie dla obu stron. - skwitował Garen - Chyba nie chcesz tracić czasu, prawda?
- Valor może wskazać Ci drogę, jeśli się zgubisz. - dodała po chwili Quinn, na co sokół również odpowiedział całkiem głośnym, aczkolwiek niezbyt denerwującym "krzykiem".

Ame · Wysłany: Śro 14:57, 27 Mar 2013 Temat postu:

- Sądzę, że pamiętam drogę, jednak dziękuję za ewentualną pomoc... - I nastąpiło coś, co mogło wydawać się nie dość, że nienaturalne, to z moim obecnym obyciem wręcz nienormalne... Ukłoniłam się lekko w stronę Quinn.

Nabu · Wysłany: Śro 16:19, 27 Mar 2013 Temat postu:

- To w razie zabezpieczenia. - odpowiedziała kobieta spokojnym głosem. Na postawę anioła uśmiechnęła się lekko, a Garen... no cóż, podrapał się po głowie. Bo może i krótko ją znał, ale wiedział, że to nie byłoby w jej stylu. Już zdążył to zauważyć. Ale zaraz jednak kazał jej się podnieść, im nie należą się pokłony, jak to oboje, zgodnie uznali.

Ame · Wysłany: Śro 20:14, 27 Mar 2013 Temat postu:

Wstałam i spojrzałam spokojnie na kobietę. Nic nie mówiłam, jakbym czekała na wyraźny rozkaz, co mam robić.

Nabu · Wysłany: Śro 21:52, 27 Mar 2013 Temat postu:

- Jeśli już czujesz, że musisz iść, ruszaj. - powiedziała. Ona nie chciała decydować nad tym, kiedy powinna iść. Przecież w każdym momencie mogła puścić sokoła. Albo on sam by poleciał, bez różnicy. Naprawdę, nie było sprawy. Tak samo sądził Garen...

Ame · Wysłany: Pią 22:04, 29 Mar 2013 Temat postu:

Nawet nie pytałam, tylko delikatnie uklękłam, by silnie wbić się w powietrze. Zaraz potem już mnie nie było.

//zt